Close the door, throw the key...

wtorek, 24 lipca 2012

Rozdział 7

 Uniosłam lekko powieki. O dziwo, moim oczom nie ukazał się mój pokój, ale salon. Leżałam na jakichś kolanach, ktoś bawił się moimi włosami. Spojrzałam na tego "ktosia". To był Harry.
- Cześć!- uśmiechnęłam się.
- Siemka!- odpowiedział i pocałował mnie w czoło.
- WTF?- zapytałam.
- Nic, nic. Ładnie wyglądasz z samego rana- powiedział.
- Chyba to wczorajsze słoneczko trochę ci mózg przegrzało, co?
- Chyba nie.
- Chyba tak.
- Chyba nie.
Kłóciliśmy się tak jeszcze przez kilka minut.
- A tak właściwie, to gdzie są chłopcy?- było jakoś za cicho.
- W swoich pokojach. Louis i Zayn śpią, Niall siedzi obrażony od wczoraj, a Liam... Nie mam pojęcia co robi Liam.
- Rozumiem. A ty tutaj spałeś? Ze mną?- dopytywałam się.
- Nom. Zasnąłem niedługo po tobie- wzruszył ramionami- Chyba się nie gniewasz?
- Nie, no coś ty! A o co Niall się obraził?
- Nikt nie wie. Gadałem przed chwilą z Liamem i powiedział, że zerwał się z kanapy chwilę po tym jak zasnąłem i trzasnął drzwiami pokoju. Z powodów niewyjaśnionych.
- Ok. To ja pójdę na górę się ogarnąć, bo wyglądam jak zombie- zaśmiałam się i ruszyłam w stronę mojego pokoju.
Tam wybrałam jakieś ubrania z szafy i poszłam do łazienki. Wzięłam MEGA szybki prysznic, umyłam zęby, uczesałam się i ubrałam. Przeglądnęłam się w lustrze i wyszłam na korytarz. Chwilę się zastanowiłam, gdzie chcę iść. Po kilku sekundach stałam już przed drzwiami do pokoju Irlandczyka. Zapukałam delikatnie.
- Jeżeli nie masz pizzy, to nawet nie próbuj- usłyszałam.
- Eee... Cześć Niall. To ja, Rose. Mogę wejść?- zapytałam niepewnie.
- A! To ty- blondyn otworzył mi drzwi i w całej swej niedoskonałej doskonałości ukazał się moim oczom- Wejdź.
- Nigdy tu nie byłam. Ładnie tu masz- uśmiechnęłam się na widok gitary- Grasz?
- No pewnie, od kilku lat- wzruszył ramionami- A ty?
- Trochę tam brzdąkam- powiedziałam skromnie- Zagrasz mi coś?
Ten tylko chwycił instrument i nakazał mi usiąść na łóżku. On zajął miejsce zaraz obok mnie. Zaczął delikatnie muskać struny palcami. Po chwili zaczął śpiewać:
" I'm broken, do you hear me?
I'm blinded, cause you are everything I see
I'm dancing alone
I'm praying
That your heart will just turn around
And as I walk up to your door
My head turns to face the floor
Cause I can't look you in the eyes and say

When he opens his arms and hold you close tonight
It just won't feel right
Cause I can love you more than this, yeah
When he lays you down I might just die inside
It just don't feel right
Cause I can love you more than this
Can love you more than this"
Potem zaśpiewał jeszcze dwie zwrotki i refren. Z każdym kolejnym słowem słuchało się go coraz przyjemniej. Ale przez całą piosenkę miałam wrażenie, że to o nas. O nas, czyli o mnie, o Niallu i o Harrym. Ale to tylko przypuszczenia. Bo przecież Niall Horan by się we mnie nie zakochał, nie? Nie we mnie! On może mieć każdą. Ale jednak to dla mnie zaśpiewał.
Klaskałam w dłonie.
- Super!- przytuliłam go- Dziękuję. A to... Wasza piosenka?
- Tak.
- Piękna jest.
- No dobra! To teraz ty grasz- podał mi gitarę.
- Ale ja... Nie potrafię dobrze grać.
- Potrafisz, potrafisz- namawiał mnie.
- Okay- wzięłam instrument- Ale nie będziesz się śmiał, prawda?
Pokręcił przecząco głową. Zaczęłam grać "Stereo Hearts". Po chwili oboje śpiewaliśmy refren:
" My heart's a stereo
It beats for you, so listen close
Hear my thoughts in every note
Make me your radio and turn me up when you feel low
This melody was meant for you
Just sing alone to my stereo"
Rapowaliśmy zwrotki i szło nam w sumie całkiem nieźle. Gdy skończyliśmy, przybiliśmy sobie piątkę.
- Świetnie grasz. Gdzie się nauczyłaś?- zapytał Niall.
- Tu i tam.
Usłyszeliśmy brawa. Odwróciliśmy się gwałtownie w stronę drzwi, w których stał mój braciszek i chował coś za plecami. Nie wnikałam, co to było.
- Długo tu jesteś?- zapytałam.
- Wystarczająco długo- zaśmiał się- Od początku.
- Ona ma wielki talent, nie?- pochwalił mnie blondyn, czekając na opinię Liama.
- No pewnie. Powinnaś iść do XFactor, czy coś, bo jesteś geniuszem!- zaproponował Daddy.
- Nie dzięki. XFactor to raczej nie dla mnie, ale przyjmę to do serca.
- Ej, idziecie z nami do kina?- zza pleców Liama wyłoniła się paszcza Hazzy.
- Na co?- zapytałam.
- Nie wiem- Loczek wzruszył ramionami.
- O której?
- Nie wiem.
- No to co mi wyjście proponujesz, jak niczego nie zaplanowałeś?- kolejne pytanie z mojej strony.
- A tak sobie- wyszczerzył się.
- Louis i Zayn wstali?- spytałam.
- Nom. Jedzą śniadanie, idziecie?
Zerwałam się z łóżka niewolniej niż Niall, a to już nie lada wyczyn.
- Kto pierwszy!- wrzasnął blondyn i puściliśmy się pędem w stronę drzwi jego pokoju.
Oczywiście wygrał, bo jedzenie przyciąga go jak magnez.
Usiedliśmy przy stole i w "spokoju" rozpoczęliśmy konsumpcję śniadania. Tak... W spokoju! Chciałabyś Rose, chciałabyś! Zayn na okrągło wycierał się chusteczkami, bo bał się, że się biedaczek ubrudzi i nie będzie perfekcyjnie wyglądał. Louis darł się o marchewkę, której Harry mu do tosta nie włożył. Niall wchłonął chyba z 8 porcji. Liam piszczał, bo mu podali herbatę z łyżką w kubku. A ja i Harry jakoś ogarnialiśmy ten małpi gaj i przyglądaliśmy się.
Posprzątaliśmy po sobie i uruchomiliśmy zmywarkę, po czym zasiedliśmy przed telewizorem. Włączyliśmy MTV. Leciała akurat piosenka Katy Perry. Zaczęliśmy sobie nucić, a po chwili darliśmy się na cały regulator. Aż jakiś starszy sąsiad z domu obok przyleciał w samych slipkach i zaczął nas uciszać, wymachując patelnią.
- Ej to jak, idziemy do tego kina, czy nie?- dopytywał się Nialler.
Odpowiadaliśmy mu przecząco i na jakieś 3 minuty się zamykał, po czym znowu pytał o to samo. W końcu się wkurzyliśmy i zatkaliśmy mu usta bitą śmietaną. To nam jednak niewiele dało.
- Niall, ja pierdzielę. Pójdziemy do tego kina, ale wieczorem i tylko jak zamkniesz japę, bo mnie powoli denerwować zaczynasz- uciszyłam go.
I o dziwo był cicho! Ha! Albo ja mam jakiś urok osobisty, albo on się poprostu zmęczył.
Resztę przedpołudnia spędziliśmy na grze w niezwyle emocjonujące DOMINO przy dźwiękach piosenek Michaela Jacksona. Ogólnie było spoko. Ostatnio grałam w tą grę jakieś 10 lat temu! Cóż ze mnie za człowiek?! Ale co poradzisz? Zdarza się czasami.
- Może jakiś obiadek byście zrobili, co?- zapytał Niall przegryzając paluszki.
- Właśnie jesz. I jesteś głodny? Inteligentnie!- "pochwalił" go Harry- A jak chcesz obiad to sobie ugotuj.
- No już nie denerwuj się tak, kuchareczko- blondyn poklepał go po ramieniu.
- Ja ci dam kuchareczkę, żarłoku!- wrzasnął.
- Dobra, wyluzujcie!- przerwałam im- Idę do kuchni, co chcecie?
- SPAGHETTI- odpowiedzieli chórem.
- A mamy makaron?- spytałam.
- Pewnie, że mamy makaron. Liam, kupiłeś makaron prawda?- zaniepokoił się Niall.
- Tak, kupiłem makaron. Druga szuflada od góry- poinformował mnie.
- ALLELUJA!- krzyknął blondyn i odpierdzielił taniec szczęścia.
Przygotowanie posiłku nie zajęło mi dużo czasu, bo już po godzinie siedzieliśmy pojedzeni na kanapie i okładaliśmy się poduszkami. Fajna zabawa!
- Sorki, muszę odebrać!- powiedział Zayn, gdy odezwał się jego telefon komórkowy.
Po chwili wrócił z zacieszem na twarzy.
- Menager dzwonił!- wrzasnął- Jedziemy do LA! Całą piątką i...
- CO???!!!- krzyknęliśmy wszyscy jednoczeście.
__________________________________________________________________________________
Boże! To jest chyba najnudniejszy rozdział w historii rozdziałów! Strasznie was za to przepraszam! Może uda mi się jakoś nadrobić następnym razem. Boże!!! Jeszcze raz sory!!! Aż się sama dziwę, że to takie słabe jest. Ale ostatnio coś mi się pogorszyliście jeśli chodzi o komentarze... Nowy rozdział dopiero jak będzie 7 komentarzy, ok?
I jeszcze pytanko: Z kim ma być Renesme? Dużo osób dało odpowiedź Zayn, ale co wy na to?! Bo mi się wydaje, że raczej niewiele ich łączy.
Kocia3ek


8 komentarzy:

  1. Hej fajny blog ;) Obserwuje i zapraszam.
    http://a-j-k-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. eee mi sie tam podobal, jak zwykle humoru pelno xD czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi tam się ten rozdział bardzo podobał :) Zapraszam do mnie.
    www.notkinakazdytemat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyno ty masz po prostu talent do pisania. Super rozdział. ;D
    Podoba mi się twoje opowiadanie.
    Zapraszam na mój blog o Liamie i Zaynie z 1D : http://helpme-totrust.blogspot.com/
    Dopiero zaczynam więc zapraszam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi sie podobało!!! Rose powinna być z Niallem:)
    Zapraszam na http://itsmylife-myblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Powinna być z Harrym a może z Niallem sama nie wiem.. ;D
    Nie wiem zdecyduj większymi głosami z ankiety. Dodałam tam głos.
    Zapraszam do czytania mojego bloga:
    www.helpme-totrust.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. To nie był najnudniejszy rozdział! :/
    I powinna być z Harrym. Kocham takich zabawowych chłopaków xDD

    OdpowiedzUsuń